Chciałoby się dokończyć, dziura w samolocie - jak za młodzieńczych lat ;)
A tu dziury nie ma, ale za to jest nówka sztuka komplet dla Młodego Odkrywcy Świata :) Komin plus czapka pilotka!
Dajecie mi co i rusz nowe wyzwania, z czego bardzo się cieszę :) Efekty jak na moje oko - całkiem dobre.
Chciałabym kiedyś zobaczyć te moje uszytki "w akcji" nie tylko na sobie i moim dziecku.
No i jeszcze jedna rzecz. Z dumą prezentuję nową metkę wszytą w komin i czapę! :)
Jak Wam się podoba??
Boskie! Aż mi się odzywa potrzeba posiadania takiego bejbulka, którego ubierałabym od stóp do głów w wyroby MamaMi :):):) To przerażające! ....ale prawdziwe ;p
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że moje szycie jest w stanie obudzić w kimś takie instynkty ;) niesamowite, hehe :)
UsuńA jednak dziura jest, na głowę, coby przez komin przełożyć ;)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw, ma świetne kolorki :)
Haha! Racja, dziura jest! ;)
UsuńPiękny komin. Muszę sprawić takie cudo swoim dzieciom:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej! Na pewno sobie z tym poradzisz :)
UsuńŚwietne:) Metki dodają smaczku.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAj jakie piękności :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa Cię kręcę...
OdpowiedzUsuńCo post to piękniejsze rzeczy.
Na pewno będę odwiedzać Twój blog regularnie :)
Hehe, cieszę się, że się podobają :) No i zapraszam!
Usuńhej z jakiego korzystałaś wykroju? właśnie uszyłam taka dla synka ale cos mi nie pasuje jakby te uszy były za bardzo na buzi :( sama rysowałam wykrój ale chyba cos mi nie wyszło
OdpowiedzUsuńZnalazłam kiedyś jakiś darmowy, ale przerobiłam go zupełnie po swojemu. Zmieniłam miejsca szwów na głowie, szerokość, głębokość itp. W sumie można powiedzieć, że zrobiłam go od nowa na podstawie wymiarów głowy Antka.
OdpowiedzUsuń