Zbierałam się do tego dłuuugo. Bardzo, bardzo długo! Podchodziłam jak do jeża, bo pierwsza i nieudana w dodatku próba, skutecznie mnie zniechęciła. Na jakiś rok, albo i więcej. A o czym mowa? Co tak skutecznie utrudnia życie/szycie? Wierci dziurę w głowie i każe się zastanawiać jak zrobić te idealnie równoległe dwa szwy obok siebie?
Podwójna igła. Oto sprawczyni całego zamieszania ;) A dzisiaj pokażę Wam efekty naszego romansu :) No i mam nadzieję, że ten romans przerodzi się w długi i szczęśliwy związek!
Po uszyciu tych spodni i pierwszym ich ubraniu, stwierdziłam, że wykrój jest idealny. Pasuje na moje dziecko w każdym calu, bez ani jednej poprawki. Szyłam z zamiarem przetestowania nowości, bowiem było to pierwsze szycie na podstawie wykroju z Knipppie. I przepadłam! Mam nadzieję uszyć jeszcze jedne, bo mimo dużej ilości elementów i czasu jaki poświęciłam na szycie, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania :)
Tak jak pisałam, testowałam wykrój, ale i szycie podwójną igłą. I tu znowu - strzał w dziesiątkę!
Efekt - jak widać. Tu przeszycia nad wstawkami na kolanach.
Wiem, nie mam dziś za grosz skromności ;) W spodniach się zakochałam, w dwóch idealnie równoległych szwach, jakie daje podwójna igła też. A na dodatek były to spodnie szyte po 1,5 miesięcznej przerwie w szyciu. Jak wracać, to z pompą ;) A gdyby Wam też spodobał się taki fason, a przypadkiem macie dziewczynkę - bez obaw :) One też w nich świetnie wygladają! Dowód możecie zobaczyć u Ani.
Moje idealne kieszonki oraz kolejny, udawany rozporek ;)
W trakcie pisania, zorientowałam się, że w mojej radości, nie zrobiłam zdjęcia tyłu.. ;) spodnie mają karczek i dwie kieszonki na pupie - jak w prawdziwych jeansach. Wszystko to z pikówki.
W pasie jest gumka, więc załapałam się na lutowe wyzwanie z TSD :) do "prawdziwego", zapinanego paska jeszcze dorosnę, może niekoniecznie w dresach.. :)
Szczegóły szycia:
- Wykrój - Knippie (o tu)
- Materiały - niebieska dresówka pętelka (to miał być granat, ale dla mnie jest za mało granatowy ;) ) 230g/m2 - metr z brakującymi kawałkami na rękawy oraz tył buzy (zdjęć jakby wciąż brak, bo stale jest brudna..) i jeszcze trochę zostało, resztka pikowanej szarej dresówki - jakieś 25cm, z której wieki temu szyłam spódnicę, gumka (na zasadzie Tosiu choć tu na chwilkę, muszę coś zmierzyć ;) )
- Podwójna igła do dzianin (2x75, rozst. 4mm)
- Maszyna: zwykła i overlock
- Czas: wieeeeeki.. ;) całe popołudnie i jeszcze kawałek wieczoru, choć wykrój na papierze miałam już wycięty wcześniej.
Jak Wam się podobają?
To mój ulubiony krój spodni :) A podwójna igła jest czaderska :) U mnie historia z podwójną była podobna. Ale dopiero zakup porządnej i odpowiedniej podwójnej igły sprawił mi nie lada frajdę i satysfakcję :) Teraz zawsze mam ją "w pobliżu" :D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie. : ) Fajnie kiedy tak człowiek się napracuje a efekt wychodzi tak dobrze :), warto i chce się wtedy znów i znów... coś uszyć:).
OdpowiedzUsuńCałkowicie uzasadniona nieskromność! Świetna robota! :)
OdpowiedzUsuńGenialne !!! Ciekawe czy moja maszyna może szyć podwójną igłą? Muszę sprawdzić, bo efekt jest świetny... :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :). Ta podwójna igła, niby drobiazg, ale warta zachwytów. Jak się dobrze ustawi naprężenie nici, to leci aż miło popatrzeć. Cudne spodnie.
OdpowiedzUsuńŚwietne porteczki!
OdpowiedzUsuń"..bo pierwsza i nieudana w dodatku próba, skutecznie mnie zniechęciła." - mam to samo tyle że u mnie jeszcze nie nadszedł czas na pogodzenie się z nią, dalej męczę się aby robić równo podwójne szwy :( Jednak zachęciłaś mnie mocno, może i ja się przełamię.
Zachwyty całkowicie zrozumiałe ;) Perfekcja! Kusisz stwierdzeniem, że dla dziewczynki też super. Moja Maja uwielbia ganiać w takich dresowych spodniach.
OdpowiedzUsuńSpodnie ekstra :) Połączenie kolorów super, a tak w ogóle wyglądaja jak z markowego sklepu z ubrankami dla dzieci :) Zazdroszczę synkowi ;)
OdpowiedzUsuńświetne. może się skuszę, jeżeli się zaopatrzę w taką i będę miała w ogóle możliwość zainstalować takie cudeńko w mojej maszynie. pozdr.)
OdpowiedzUsuńWow, są bajeranckie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńW tym wypadku zdecydowanie należy postawić na jakość :) Ja zamówiłam swoją w sumie przez Ciebie :P
OdpowiedzUsuńmasz 100% racji!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie to naprężenie nici czasem niezłe figle potrafi spłatać.. ;)
OdpowiedzUsuńI jak? Przełamałaś się?
OdpowiedzUsuńChyba każdy maluch uwielbia wygodę, więc to zupełnie zrozumiałe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńInstaluje się ją jak zwykłą igłę, więc nie powinno być problemu!
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać ale nie :( Ale kiedyś chyba będę musiała :)
OdpowiedzUsuńPóki co zmieniłam maszynę i nie mam możliwości zamontowania podwójnej ale za to spodnie szyje mi się ekspresowo, igła wchodzi jak w masło nawet w 8 warstw jeansu więc mogę się męczyć z podwójnymi szwami :)
Dziękuję za motywację do zakupu ,w końcu, podwójnej igły...jest genialna dla kogoś, kto np. nie ma owerloka :D i ogólnie do fajnego wykańczania...gdyby nie ten wpis pewnie minęłyby jeszcze lata świetlne zanim bym ją kupiła :p
OdpowiedzUsuńcoś za coś ;)
OdpowiedzUsuń